Gdańsk/ Pozostawiony plecak przyczyną ewakuacji lotniska
Tadeusz Gruchalla z Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku powiedział PAP, że Straż Graniczna otrzymała sygnał o pozostawionym plecaku we wtorek przed południem.
"Kierownik zmiany Służby Ochrony Lotniska zaalarmował Straż Graniczną o pozostawionym przed terminalem T2 bagażu. Po przybyciu na miejsce pirotechników została wyznaczona wstępna strefa bezpieczeństwa. Czarny plecak był zamknięty" - dodał Gruchalla.
Komunikaty o bagażu bez opieki nie dały rezultatu. Właściciel plecaka nie pojawił się po niego. W tej sytuacji dyżurny operacyjny Portu Lotniczego podjął decyzję o ewakuacji podróżnych. Łącznie terminal musiało opuścić 600 osób. "Straż Graniczna przeprowadziła działania minersko-pirotechniczne. Bagaż był bezpieczny, zawierał rzeczy osobiste. W związku z koniecznością przeprowadzenia tych działań opóźnione zostały trzy rejsy" - tłumaczył Gruchalla.
Były to już trzecie w tym roku na gdańskim lotnisku działania minersko-pirotechniczne w związku z pozostawionym bagażem bez opieki. (PAP)
autor: Krzysztof Wójcik
kszy/ akub/