Oficer prasowa gdańskiej policji podinsp. Magdalena Ciska poinformowała w czwartek o trzech oszukanych seniorkach z Gdańska. Podała, że kobiety zostały okradzione przez osoby podające się za personel medyczny, pracowników ZUS-u i wodociągów.
"Podczas pierwszego zdarzenia do drzwi mieszkania 81-latki z Przymorza zapukały dwie kobiety podające się za pracownice przychodni i wykorzystując nieuwagę pokrzywdzonej, ukradły pieniądze w kwocie prawie 10 tys. złotych" - relacjonowała.
Wyjaśniła, że kobiety weszły do seniorki pod pretekstem wykonania ankiety i jej zbadania.
Dodała, że w drugim przypadku oszukana została 88-latka, także z gdańskiego Przymorza, która straciła 3 tys. złotych. "Kobieta, przedstawiając się jako pracownica ZUS-u, zapukała do mieszkania seniorki. Oszustka przekazała pokrzywdzonej informację, że przyszła sprawdzić numery jej banknotów oraz wmówiła seniorce, że w przypadku posiadania konkretnych numerów wpłynie to na podwyższenie jej dodatku do emerytury" - podała.
W trzecim przypadku oszukana została 89-latka ze Śródmieścia. Do kobiety zapukali kobieta i mężczyzna, którzy przedstawili się jako pracownicy wodociągów. "Para przyszła pod pretekstem sprawdzenia instalacji. Podczas gdy seniorka rozmawiała z kobietą, mężczyzna z szafy ukradł 600 złotych" - podała.
Podinsp. Ciska zapewniła, że nad tymi sprawa pracują policjanci. Zaapelowała, by przed otwarciem drzwi spojrzeć przez wizjer lub okno. "Jeśli nie znamy odwiedzającego – spytać o cel jego wizyty, zapiąć łańcuch zabezpieczający (jeśli zdecydujemy się na otwarcie drzwi) oraz poprosić o pokazanie dowodu tożsamości lub legitymacji służbowej, identyfikatora. Uczciwej osoby nie zrazi takie postępowanie powodowane ostrożnością" - stwierdziła.
Zaznaczyła, żeby w razie wątpliwości umówić się na inny termin, sprawdzając uprzednio w administracji osiedla lub innej odpowiedniej instytucji wiarygodność osoby pukającej do drzwi.
Policjanci radzą, aby zasadę ograniczonego zaufania w stosunku do obcych stosować nie tylko w przypadku pojawienia się przed drzwiami nieznanych "monterów" lub "hydraulików". Również, jeśli telefonuje do nas osoba podająca się za dawno niewidzianego członka rodziny, albo policjant, który przeprowadza rzekomą tajną operację i potrzebuje pomocy finansowej.(PAP)
pm/ mark/