Złodziej na miejscu kradzieży zostawił swoje dokumenty
Mężczyzna ukradł 19 butelek różnych alkoholi i elektronarzędzia. Podczas wynoszenia łupów zrobił spory bałagan" – powiedział oficer prasowy gdańskiej policji asp. szt. Mariusz Chrzanowski.
Do hostelu w Śródmieściu Gdańska wdarł się przez okno, które wcześniej wyłamał. W trakcie kradzieży w nocy z piątku na sobotę z głowy zsunęła mu się kominiarka. Nagrała to kamera monitoringu.
Po kradzieży do policjantów zadzwonił pokrzywdzony i poinformował, że podczas sprzątania lokalu znalazł najprawdopodobniej dokument włamywacza. Funkcjonariusze ustalili, że 42-latek nie ma stałego miejsca zamieszkania. W niedzielę zatrzymali go w okolicy gdańskiego dworca PKP. Trafił do policyjnego aresztu.
"Zgromadzony przez policjantów materiał dowodowy w postaci śladów i zapisów z kamer monitoringu pozwoli na przedstawienie sprawcy zarzuty kradzieży z włamaniem" – podał Chrzanowski.
Pokrzywdzony oszacował straty na 3,2 tys. zł. Za kradzież z włamaniem grozi kara od roku do 10 lat więzienia. (PAP)
pm/ joz/