Sąd zdecyduje, czy proces lekarzy oskarżonych o nieumyślne spowodowanie śmierci pacjentki trafi do sądu wojskowego
Rozprawa przeciwko oskarżonym lekarzom psychiatrom miała odbyć się w poniedziałek, ale została odwołana. To skutek decyzji Sądu Okręgowego w Gdańsku z ubiegłego tygodnia.
Rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku sędzia Łukasz Zioła przekazał PAP, że Sąd Okręgowy w Gdańsku postanowieniem z dnia 15 listopada br. uchylił postanowienie Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku z dnia 16 października br. w przedmiocie nieuwzględnienia wniosku oskarżycielki posiłkowej o przekazanie sprawy według właściwości do sądu wojskowego i sprawę w przedmiocie właściwości sądu przekazał sądowi rejonowemu celem ponownego rozpoznania.
"Sporządzenie pisemnego uzasadnienia zostało odroczone na okres siedmiu dni" – dodał sędzia Zioła.
W październiku br. oskarżycielka posiłkowa zawnioskowała o przeniesienie sprawy czwórki oskarżonych lekarzy psychiatrów do właściwego sądu wojskowego m.in., z uwagi na to, że czyny zarzucane komendantowi szpitala Dariuszowi Juszczakowi (wyraził zgodę na publikację danych – PAP) zostały popełnione podczas pełnienia obowiązków służbowych w obrębie obiektu wojskowego - 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku, a Juszczak był czynnym żołnierzem zawodowym w stopniu komandora. (Komendanta 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku odwołał ze stanowiska szef MON Mariusz Błaszczak podczas pandemii w 2020 r. - dop. PAP).
Sąd rejonowy na tę argumentację się nie zgodził i oddalił wniosek. Zażalenie w tej sprawie trafiło do Sądu Okręgowego, który sprawą zajął się w ub. tyg. na posiedzeniu niejawnym. Teraz sprawą ponownie będzie musiał zająć się sąd rejonowy.
Proces przeciwko lekarzom, który toczy się od października 2021 r. przed Sądem Rejonowym Gdańsk-Północ, dotyczy samobójczej śmierci 40-letniej Agnieszki B.
Kobieta jesienią 2015 roku trafiła na oddział psychiatryczny jednego z gdańskich szpitali, kilka tygodni później została przeniesiona na oddział psychiatryczny do 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku. Zdiagnozowano u niej depresję. Kobieta była leczona farmakologicznie, uczestniczyła w terapii. Na początku lutego 2016 roku pacjentka otrzymała kolejną przepustkę na weekend. Pojechała do domu, a dzień później w Gdyni rzuciła się pod pociąg. Zginęła na miejscu, zostawiła męża i osierociła dwoje dzieci.
Po śmierci 40-latki jej bliscy zawiadomili o sprawie prokuraturę. Rodzina podnosiła, że lekarze opiekujący się chorą, dopuścili się zaniedbań, zezwalając na jej wyjście ze szpitala, czym nieumyślnie przyczynili się do jej śmierci.
Śledztwo dotyczące zaniedbań medyków toczyło się w Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku od jesieni 2016 roku. W sprawie przewijały się nazwiska znanych trójmiejskich psychiatrów. Prokuratura oskarżyła w tej sprawie byłego już komendanta 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku Dariusza Juszczaka oraz Janusza F., Annę W. i Wojciecha P.
Trzem pierwszym lekarzom zarzucono nieumyślne spowodowanie śmierci pacjentki i narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Czwarty z medyków został oskarżony o fałszowanie dokumentacji.
Proces w tej sprawie rozpoczął się w październiku 2021 r. przed gdańskim sądem. Wszyscy oskarżeni przez prokuraturę lekarze nie przyznali się do winy.
Lekarzom oskarżonym o niemyślne spowodowanie śmierci pacjentki grozi do 5 lat pozbawienia wolności. (PAP)
Autor: Krzysztof Wójcik
kszy/ apiech/