Gdańsk/ Śledztwo ws. nielegalnego zrzutu zanieczyszczeń do kanalizacji sanitarnej
"To dopiero początek postępowania. Konieczne jest ustalenie, jakiego rodzaju odpad trafił do kanalizacji oraz skąd mógł on pochodzić" – przekazała PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk.
Jak informuje w komunikacie Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku, Centralne Laboratorium Badawcze GIOŚ oddział w Gdańsku przekazało w środę wyniki badań próby substancji pobranej z kolektora przepompowni ścieków. "Próba została poddana badaniom w kierunku identyfikacji pochodzenia i rodzaju odpadu. Zgodnie z otrzymanym sprawozdaniem wyniki badań nie dają jednoznacznej odpowiedzi, co do ewentualnego pochodzenia i rodzaju badanej substancji, jednakże wykazują około 90 proc. zgodności z olejami smarownymi oraz 85 proc. zgodności z nierozpuszczalnymi solami wyższych kwasów tłuszczowych" – wskazano w komunikacie.
"Według sprawozdania badana substancja jest mieszaniną składającą się z długołańcuchowych węglowodorów alifatycznych i dodatkowych zanieczyszczeń pochodzących pierwotnie z odpadu jak również z systemu kanalizacji" – przekazał WIOŚ.
5 stycznia pracownicy spółki Gdańskie Wodociągi ujawnili w Przepompowni Ścieków Ołowianka w Gdańsku napływ substancji chemicznej nieznanego pochodzenia, w postaci mazi unoszącej się na powierzchni ścieków. "Dzięki sprawnej akcji pracowników Gdańskich Wodociągów substancję udało się wypompować i nie popłynęła dalej w kierunku Oczyszczalni Wschód" – informowała PAP rzeczniczka prasowa Gdańskich Wodociągów Magdalena Rusakiewicz.
O sprawie niezwłocznie został poinformowany Wojewódzki Inspektorat Środowiska, który pobrał próbki substancji do badań. Blisko 15 ton zanieczyszczeń wypompowano i wywieziono do podmiotu uprawnionego do przetwarzania tego rodzaju odpadów. Według wstępnych ustaleń do nielegalnego zrzutu mogło dojść na terenie dzielnic Zaspa lub Wrzeszcz Dolny.(PAP)
autor: Dariusz Sokolnik
dsok/ jann/