Bydgoscy kontrterroryści weszli do mieszkania, w którym była matka z dzieckiem
Rzeczniczka prasowa bydgoskiej policji mł. insp. Monika Chlebicz poinformowała, że we wtorek podczas działań w Gdańsku, które były związane z zatrzymaniem osoby podejrzewanej, doszło do pomyłki.
Portal www.trojmiasto.pl podał, że funkcjonariusze z oddziału kontrterrorystów przeprowadzali akcję w jednym z bloków przy ul. Jaśkowa Dolina w Gdańsku-Wrzeszczu. "Wyłamano zamek, użyto granatu hukowego" – relacjonował czytelnik portalu.
Rzeczniczka bydgoskiej policji podała, że w mieszkaniu przebywały kobieta i siedmioletnia dziewczynka. Wyjaśniła, że działania były prowadzone przez Wydział do walki z Przestępczością Gospodarczą KWP w Bydgoszczy. Uczestniczyli w nich m.in. funkcjonariusze z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Bydgoszczy.
"Zapewniam, że roszenia wynikające z działań funkcjonariuszy zostaną umówione i uzgodnione z osobą poszkodowaną" – przekazała i dodała, że na miejsce przybył policyjny psycholog, który udzielił specjalistycznego wsparcia. Udzielono także koniecznej pomocy technicznej.
Zapewniła, że funkcjonariusze w innym lokalu zatrzymali osobę podejrzewaną.
"Niezależnie od tych ustaleń prowadzone jest wewnętrzne postępowania mające na celu wyjaśnienie przebiegu tej niefortunnej interwencji" – powiedziała policjantka. (PAP)
pm/ joz/