NOCLEGI
ROZKŁADY
11 styczeń 2012
Praca dla kobiet z anielską cierpliwością
fot. archiwum TM.
Szukasz pracy? Jesteś młodą, atrakcyjną kobietą? Nie boisz się bezpośredniego kontaktu z klientem? Jeżeli tak, zapraszamy do współpracy(...) – ogłoszenia o takiej i podobnej treści bardzo często są zamieszczane w prasie czy Internecie. Zobacz, co się pod nimi kryje.
REKLAMA
Jak sprawdziła nasza rozmówczyni Kamila (pełne dane do wiadomości redakcji), w jej przypadku praca polegać miała na… promocji artykułów w supermarkecie.
Dekalog hostessy
Najpierw zaproponowano kandydatom kilkugodzinne szkolenie nt. tajników reklamy i owocnej rozmowy z potencjalnym klientem. Rozpatrywano różne warianty rozmów. Dla mnie było to ogromne zaskoczenie. Nie wiedziałam, że do tego stopnia można wpłynąć na psychikę, stosując tak banalne triki – relacjonuje. Okazało się, jak istotne jest dobieranie właściwych słów. Dla przykładu, profesjonaliści nie mówią, że produkt jest sprzedawany. Zdecydowanie lepiej, bowiem brzmi – oddawany. Podobnych sztuczek, których chwyta się reklama jest mnóstwo. Zaskakuje, np. podchwytliwy charakter pytania – Pachnie? Na pierwszy rzut oka, jest ono banalne, ale pomyślmy tylko, jakie są możliwości odpowiedzi na nie. Okazuje się, że jest tak skonstruowane, że ciężko byłoby tu zaprzeczyć. Każdy, bowiem kosmetyk w jakiś sposób pachnie. Może pachnieć lepiej, może też gorzej, ale pachnie. Tym samym, klient, chcąc, nie chcąc zgadza się z hostessą, a stąd niedaleka już droga do sukcesu.
Do odważnych świat należy
… a jeśli nie świat, to chociażby supermarket. Kamila odnalazła się w nowej sytuacji bez problemu. Już po pięciu dniach pracy zachowuje się jak profesjonalistka. Z wrodzonym wdziękiem, w eleganckim stroju, zatrzymuje kolejnych klientów i reklamuje sprzedawane produkty. Ludzie są dla niej mili. Mało, kto przejdzie obok niej obojętnie. Zaś ci, którzy odważą się powątpiewać w wiarygodność firmy, w której zatrudnia się Kamila, są zasypywani masą argumentów przeczących ich wysnutym z palca domysłom. Hostessa z zaangażowaniem broni dobrego imienia firmy i stara się jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki. Stoisko, które obsługuje lśni z daleka i swoja estetyką zachęca, jeśli nie do zatrzymania, to choćby do zwolnienia kroku.
Kupują głównie ludzie zamożni. To naturalne – zauważa Kamila, ale nie tylko. Dzisiaj rano, np. zaproponowałam zestaw młodemu małżeństwu. Już po pierwszych zdaniach, dałabym sobie głowę uciąć, że produktu nie kupią, a stało się inaczej. Może to, dlatego że udało mi się złapać z nimi kontakt. Żartowaliśmy, rozmawialiśmy i dali się przekonać. To satysfakcjonujące.
Niestety, często efektywność i przyjemna atmosfera w pracy niekoniecznie idą w parze z wynagrodzeniem, dlatego decydując się na zostanie hostessą, najpierw bardzo uważnie przeczytaj umowę podsuniętą przez pracodawcę, a dopiero potem złóż swój podpis.
MJ
Dekalog hostessy
Najpierw zaproponowano kandydatom kilkugodzinne szkolenie nt. tajników reklamy i owocnej rozmowy z potencjalnym klientem. Rozpatrywano różne warianty rozmów. Dla mnie było to ogromne zaskoczenie. Nie wiedziałam, że do tego stopnia można wpłynąć na psychikę, stosując tak banalne triki – relacjonuje. Okazało się, jak istotne jest dobieranie właściwych słów. Dla przykładu, profesjonaliści nie mówią, że produkt jest sprzedawany. Zdecydowanie lepiej, bowiem brzmi – oddawany. Podobnych sztuczek, których chwyta się reklama jest mnóstwo. Zaskakuje, np. podchwytliwy charakter pytania – Pachnie? Na pierwszy rzut oka, jest ono banalne, ale pomyślmy tylko, jakie są możliwości odpowiedzi na nie. Okazuje się, że jest tak skonstruowane, że ciężko byłoby tu zaprzeczyć. Każdy, bowiem kosmetyk w jakiś sposób pachnie. Może pachnieć lepiej, może też gorzej, ale pachnie. Tym samym, klient, chcąc, nie chcąc zgadza się z hostessą, a stąd niedaleka już droga do sukcesu.
Do odważnych świat należy
… a jeśli nie świat, to chociażby supermarket. Kamila odnalazła się w nowej sytuacji bez problemu. Już po pięciu dniach pracy zachowuje się jak profesjonalistka. Z wrodzonym wdziękiem, w eleganckim stroju, zatrzymuje kolejnych klientów i reklamuje sprzedawane produkty. Ludzie są dla niej mili. Mało, kto przejdzie obok niej obojętnie. Zaś ci, którzy odważą się powątpiewać w wiarygodność firmy, w której zatrudnia się Kamila, są zasypywani masą argumentów przeczących ich wysnutym z palca domysłom. Hostessa z zaangażowaniem broni dobrego imienia firmy i stara się jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki. Stoisko, które obsługuje lśni z daleka i swoja estetyką zachęca, jeśli nie do zatrzymania, to choćby do zwolnienia kroku.
Kupują głównie ludzie zamożni. To naturalne – zauważa Kamila, ale nie tylko. Dzisiaj rano, np. zaproponowałam zestaw młodemu małżeństwu. Już po pierwszych zdaniach, dałabym sobie głowę uciąć, że produktu nie kupią, a stało się inaczej. Może to, dlatego że udało mi się złapać z nimi kontakt. Żartowaliśmy, rozmawialiśmy i dali się przekonać. To satysfakcjonujące.
Niestety, często efektywność i przyjemna atmosfera w pracy niekoniecznie idą w parze z wynagrodzeniem, dlatego decydując się na zostanie hostessą, najpierw bardzo uważnie przeczytaj umowę podsuniętą przez pracodawcę, a dopiero potem złóż swój podpis.
MJ
PRZECZYTAJ JESZCZE
