Prokuratura chce 2,5 roku więzienia za znęcanie się nad kotem i posiadanie pornografii dziecięcej
W środę przed Sądem Rejonowym w Gdyni zamknięty został przewód sądowy i odbyły się mowy końcowe oskarżycieli. Dwojga oskarżonych nie było na sali.
24-letniego Kacpra B. oskarżono o znęcanie się nad kotem ze szczególnym okrucieństwem i nieudzielenie mu pomocy. Mężczyzna odpowiadał też za posiadanie pornografii dziecięcej i pirackiej kopii programu.
Jego była partnerka 39-letnia Danuta W.-S. odpowiada za to, że dopuszczała do znęcania się nad kotem przez mężczyznę.
Prokurator Iwona Boboli-Korhonen wniosła o uznanie winy obojga oskarżonych; wobec Kacpra B. – o łączną karę 2,5 roku więzienia, 10-letni zakaz posiadania zwierząt i nawiązkę na ośrodek dla zwierząt.
Wobec jego byłej partnerki oskarżycielka publiczna wniosła o 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, zakaz posiadania zwierząt na 3 lata oraz nawiązkę finansową.
Pełnomocniczka oskarżycieli posiłkowych Fundacji "Międzynarodowy ruchu na rzecz zwierząt Viva!" Katarzyna Topczewska podczas mowy końcowej stwierdziła, że nie ma wątpliwości co do winy oskarżonego, bo do niej się przyznał.
"Sam chciał pochwalić się swoimi sadystycznymi zapędami. Sam nagrał film. Chwalił się w internecie. Szczegółowo w wyjaśnieniach opisał, co robił kotu" – mówiła oskarżycielka posiłkowa.
Mecenas Topczewska podkreślała, że opisy tego co robił oskarżony osobie o zupełnie przeciętnej wrażliwości nie mieszczą się w głowie, że zdrowy człowiek może robić coś takiego.
"Mało tego, Kacper B. jest osobą o wysokiej inteligencji. To co robił oskarżony, było świadome. Jemu to sprawiało przyjemność. O tym, że ma sadystyczne skłonności świadczą filmy" – mówiła oskarżycielka posiłkowa i wniosła o 5 lat pozbawienia wolności wobec Kacpra B. i o 10-letni zakaz posiadania zwierząt. Dla jego b. partnerki wniosła o rok pozbawienia wolności i o zakaz posiadania zwierząt na 5 lat.
Mecenas Topczewska podkreślała, że Kacper B. jest osobą bardzo zdemoralizowaną, czerpie przyjemność z zadawania bólu i lekceważył sąd, a tym samym zasługuje na surową karę.
Kacper B. nagrał telefonem, jak katuje kota, a film wrzucił do sieci. W lipcu 2022 r. media obiegły obrazy kota Leniego przywiązanego kablem do uchwytu na ręczniki, mokrego i drżącego. Film opatrzony był wulgarnych komentarzem.
Na pierwszą rozprawę w gdyńskim sądzie Kacper B. przyszedł w pluszowych kocich uszach na głowie i oświadczył, że wraz z nową małżonką sprawuje opiekę nad kilkoma kotami. Po tym oświadczeniu sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci zakazu sprawowania opieki nad zwierzętami.
Wyrok zostanie wydany w środę 3 kwietnia. (PAP)
Autor: Krzysztof Wójcik
kszy/ joz/ mhr/