Bramki: dla Polski - Karol Świderski (12), Nikola Zalewski (90), dla Turcji - Baris Yilmaz (77).
Żółte kartki: Polska - Bartosz Salamon, Bartosz Slisz; Turcja - Baris Yilmaz, Orkun Kokcu.
Polska: Wojciech Szczęsny - Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz (46. Bartosz Salamon), Jakub Kiwior - Przemysław Frankowski, Bartosz Slisz (78. Damian Szymański), Piotr Zieliński (46. Jakub Moder), Jakub Piotrowski (46. Sebastian Szymański), Nicola Zalewski - Karol Świderski (19. Krzysztof Piątek), Robert Lewandowski (32. Kacper Urbański).
Turcja: Mert Gunok - Orkun Kokcu, Abdulkerim Bardakci, Samet Akaydin, Kaan Ayhan (61. Merih Demiral) - Irfan Kahveci (46. Arda Guler), Mert Muldur, Hakan Calhanoglu (71. Kenan Yildiz), Salih Ozcan (61. Okay Yokuslu), Kerem Akturkoglu (82. Cenk Tosun) - Semih Kilicsoy (46. Baris Yilmaz).
Sędzia: Balazs Berke (Węgry). Widzów: 48 677.
Wynik poniedziałkowego starcia szybko zszedł na drugi plan, bo po niewiele ponad pół godziny gry z powodu urazów na boisku nie było już żadnego z dwóch nominalnych napastników reprezentacji Polski, którzy znaleźli się w wyjściowym składzie: Karola Świderskiego oraz rozgrywającego 150. mecz w reprezentacji kapitana Roberta Lewandowskiego. Biorąc pod uwagę, że w piątek kontuzja wyeliminowała na kilka tygodni także Arkadiusza Milika, selekcjoner Probierz może mieć duży problem z zestawieniem tej formacji w rozpoczynającym się w piątek Euro 2024.
W 12. minucie Lewandowski zgrał piłkę do Świderskiego, a ten wykończył sytuację sam na sam z bramkarzem rywali, ale radość 27-letniego napastnika trwała bardzo krótko. Świderski wyskoczył w geście triumfu i lądując poczuł ból w nodze. Wprawdzie po krótkiej interwencji sztabu medycznego wrócił do gry, ale ból nadal mu doskwierał i kilka chwil później zrezygnował z dalszego udziału w spotkaniu. Jego miejsce zajął Krzysztof Piątek.
Niespełna kwadrans później na murawie usiadł z grymasem bólu asystujący przy tym golu Lewandowski. Kapitan biało-czerwonych również musiał przedwcześnie opuścić boisko, zmieniony przez Kacpra Urbańskiego.
To drugi występ 19-letniego pomocnika w barwach narodowych. Zadebiutował w piątek, gdy Polska grała towarzysko z Ukrainą (3:1). Wówczas również wszedł na boisko z powodu... kontuzji Milika, który przez problem z kolanem nie pojedzie na Euro 2024.
W międzyczasie goście dwukrotnie próbowali odpowiedzieć na straconego gola. W 21. minucie mocno uderzał Kerem Akturkoglu, ale bez zarzutu spisał się Wojciech Szczęsny, a cztery minuty później minimalnie obok słupka piłkę posłał Hakan Calhanoglu.
Dobrą okazję Turcy stworzyli sobie także w 55. minucie po akcji dwóch rezerwowych: piłkarz Realu Madryt Arda Guler przejął piłkę ok. 30 m od bramki Szczęsnego i podał do wbiegającego w pole karne Barisa Yilmaza, ale w sytuacji sam na sam lepszy był polski bramkarz, który wybił koniuszkami palców piłkę na rzut rożny.
W 63. minucie z kilkunastu metrów mocno uderzył Guler, ale znów dobrze spisał się Szczęsny.
Z kolei w 67. bliski swojego pierwszego gola w barwach narodowych był Urbański, który nie zdołał jednak pokonać wychodzącego z bramki Merta Gunoka, choć przy Polaku nie było już żadnego obrońcy.
Tymczasem Turcy naciskali coraz bardziej. Chwilę po próbie Urbańskiego najpierw z ostrego kąta ponownie strzelał Guler, a następnie sprzed pola karnego mocno uderzył Orkun Kokcu, ale Szczęsny w obu przypadkach był czujny.
Nie miał jednak nic do powiedzenia w 77. minucie, gdy Yilmaz uderzał z linii pola karnego, a jeden z obrońców zablokował bramkarzowi pole widzenia. Szczęsny mógł tylko bezradnie patrzeć, jak piłka powoli wtacza się do bramki.
Po kolejnej akcji gości Szczęsny musiał dwukrotnie interweniować poza polem karnym - zapędził się przy tym prawie pod linię środkową, gdzie jednak rywal w końcu przejął piłkę. Akturkoglu od razu zdecydował się na strzał z daleka, ale piłka przetoczyła się po poprzeczce i wyszła poza boisko.
Końcówka należała już do gospodarzy. W 87. minucie Piątka zatrzymał jeszcze bramkarz gości, ale w 90. indywidualną akcją popisał się Zalewski - jeden z trzech zawodników, którzy znaleźli się w wyjściowym składzie zarówno w poniedziałek, jak i w piątek przeciwko Ukranie. Skrzydłowy Romy wykończył atak bezbłędnie i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo.
Polska rozpocznie udział w mistrzostwach Europy od starcia z Holandią 16 czerwca. Pięć dni później zagra w grupie D z Austrią, a 25 sierpnia - z Francją. Turcja trafiła do grupy F z Czechami, Portugalią i Gruzją.
Przed rozpoczęciem spotkania z Turcją na murawie pojawiła się reprezentacja kobiet do lat 17, która w maju zajęła trzecie miejsce w mistrzostwach Europy. Pamiątkowe medale zawodniczkom i sztabowi wręczyli prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza oraz sekretarz generalny Łukasz Wachowski. W październiku Polki zadebiutują w mistrzostwach świata tej kategorii wiekowej na Dominikanie.(PAP)
mm/ co/