Gdynia/ Radni PiS krytykują obchody jubileuszu trolejbusów w mieście
Radni PiS w Gdyni Marcin Bełbot i Marek Dudziński zwołali we wtorek konferencję prasową w sprawie obchodów przez władze miejskie 80-lecia komunikacji trolejbusowej w Gdyni. O obchodach władze miasta poinformowały na swojej stronie internetowej.
Z okazji jubileuszu Zarząd Komunikacji Miejskiej zaplanował na sobotę, 16 września, różne atrakcje i niespodzianki – m.in. przejazdy zabytkowymi i nowoczesnymi trolejbusami.
"Okupacja niemiecka w czasie II wojny światowej to tragiczny czas, który przyniósł całej Polsce, w tym Gdyni, mnóstwo nieszczęść. Ale Niemcy pozostawili też w naszym mieście spuściznę, która działa do dziś. Z racji narastających problemów z zaopatrzeniem w paliwo i wciąż zwiększających się potrzeb przewozowych, w 1943 roku Niemcy podjęli decyzję o uruchomieniu w okupowanej Gdyni komunikacji trolejbusowej, której realizację powierzono funkcjonującemu w mieście przedsiębiorstwu Verkehrsbetriebe Danzig-Gotenhafen AG" - czytamy na stronie gdynia.pl.
Serwis miejski dalej pisze, że "w marcu 1945 roku komunikacja trolejbusowa w Gdyni przestała funkcjonować na skutek działań wojennych, w wyniku których infrastruktura techniczna została w dużym stopniu zniszczona. Przygotowanie do jej odbudowy podjęto jesienią 1945 roku. Pierwsza próbna jazda trolejbusu na pierwszym odbudowanym odcinku sieci trakcyjnej z Zajezdni Derdowskiego do ul. 10 Lutego odbyła się 24 lutego 1946 roku".
Radny Marcin Bełbot powiedział we wtorek, że prezydent Gdyni Wojciech Szczurek nie zwrócił uwagi na jeden istotny szczegół. "Osiemdziesiąt lat temu w Gdyni trwała okupacja hitlerowska. Uważamy, że to święto jest zbyt kontrowersyjne, żeby tak hucznie je obchodzić. Można gdzieś odnotować tę datę, natomiast nie trzeba organizować dużego, miejskiego święta. Nie chcę nawet myśleć, co czują osoby, potomkowie, które umierały i ginęły, czy były w Gdyni prześladowane w tamtym czasie" – stwierdził Bełbot i dodał, że wówczas Niemcy wymordowali wielu gdynian m.in. w Piaśnicy.
Radny podkreślił, że świętowanie spuścizny tamtych czasów jest niegodne. Jego zdaniem można by obchodzić takie święto np. w dniu pierwszego kursu po wyzwoleniu, czy powstanie ZKM w 1992 r.
Marek Dudziński stwierdził, że w Gdyni nie realizuje się polityki historycznej, a władze miasta nie czują historii miasta i Polski.
Dyrektor ZKM Gdynia Hubert Kołodziejski w odpowiedzi na konferencję polityków PiS przekazał PAP, że "80 lat temu został wprowadzony nowy środek transportu, który wyznaczył dalszy rozwój gdyńskiej komunikacji miejskiej. Powodem uruchomienia komunikacji trolejbusowej w Gdyni, w krótkim okresie czasu po wojnie, było dysponowanie zasobami rzeczowymi i ludzkimi predestynującymi miasto do podjęcia takiej decyzji".
"W komunikacji trolejbusowej w czasie wojny pracowali głównie Polacy, w tym będący pracownikami komunikacji autobusowej w okresie międzywojennym. Cześć pracowników z okresu wojny pracowała dalej w gdyńskiej komunikacji. Jeden z kierowców, którzy rozpoczęli pracę za kierownicą trolejbusu w 1943 r. - Polak Jan Ziegert - przeszedł na emeryturę dopiero w 1996 r., nieprzerwanie prowadząc trolejbus. Do 1949 r. trolejbusy wprowadzone podczas wojny, w szczególności niemieckie pojazdy marki Henschel, dominowały w gdyńskiej komunikacji trolejbusowej, a w latach 50., obok francuskich trolejbusów Vetra, stanowiły podstawę jej funkcjonowania" - pisze w informacji Kołodziejski.
Zdaniem dyrektora ZKM "uznanie daty uruchomienia komunikacji trolejbusowej po wojnie za początek jej historii miałoby podtekst polityczny, od którego samorząd powinien abstrahować. Sposób zachowywania się Niemców w stosunku do Polaków mieszkających w Gdyni nie przekreśla prawdy historycznej, że określone rozwiązanie techniczne zostało wprowadzone do Gdyni w okresie wojny".
"Jak to w dziejach bywa, po najeźdźcach pozostaje często trwałe dziedzictwo. Okupacja niemiecka w czasie II wojny światowej to tragiczny czas, który przyniósł całej Polsce, w tym Gdyni, mnóstwo nieszczęść. Ale Niemcy pozostawili też w naszym mieście spuściznę, która działa do dziś. W ostatnich latach gdyńska komunikacja trolejbusowa została unowocześniona dzięki innowacji w postaci drugiego napędu elektrycznego opartego na bateriach akumulatorowych. Te nowoczesne trolejbusy są jednak następcą rozwiązania technicznego wprowadzonego 80 lat temu" - pisze w komunikacie Hubert Kołodziejski.
Według Kołodziejskiego, "trudno zgodzić się z tezą, że właściwym momentem historycznym do świętowania posiadania przez Gdynię trolejbusów jest 19 marca 1946 r., kiedy to uruchomiono pierwszą linię po wojnie. Komunikacja trolejbusowa to bowiem określone rozwiązanie transportowe, które w Gdyni zaczęło funkcjonować 18 września 1943 r" - przekazał PAP Kołodziejski. (PAP)
Autor: Krzysztof Wójcik
kszy/ apiech/