Miejskie żłobki w Gdańsku i Sopocie za darmo; rodzice zapłacą tylko za wyżywienie dzieci
W poniedziałek przy Żłobku nr 10 w Gdańsku odbył się briefing prasowy dotyczący planowanych zmian w gdańskich i sopockich żłobkach w związku z wejściem w życie programu Aktywny Rodzic. Przygotowane w tej sprawie uchwały zostaną poddane pod głosowane na najbliższych posiedzeniach rad miast Gdańska i Sopotu.
„W Gdańsku opieką żłobkową w różnych formach objętych jest niemal 4,6 tys. dzieci. Jedynie część uczęszcza do żłobków publicznych (…). Koszt utrzymania dziecka w żłobku publicznym w Gdańsku to niemal 2,9 tys. zł. Do tej pory rodzice płacą miesięcznie 890 zł plus koszty związane z wyżywieniem, które wynoszą 10 zł dziennie” – tłumaczyła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
Podkreśliła, że miasto z dużą radością przyjmuje program Aktywny Rodzic, bo „będzie on wsparciem dla rodziców, ale też ulgą dla budżetu gminy”.
Przypomniała ponadto o gdańskim bonie żłobkowym, czyli miesięcznej dopłacie w wysokości 500 zł dla rodziców i opiekunów, których dzieci korzystają z prywatnych żłobków.
„Dzisiaj z tego wsparcia korzysta około 650 rodzin. Pojawiają się też pytania, co się stanie z tym programem po wprowadzeniu Aktywnego Rodzica. Chcemy być absolutnie pewni, że to wsparcie będzie dobrze kierowane, ale także weryfikowane. Dzisiaj jest za wcześnie, żeby powiedzieć o tym, jaka jest przyszłość gdańskiego bonu żłobkowego, czyli na razie on zostaje” – stwierdziła prezydent Dulkiewicz.
Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Aleksandra Gajewska wskazała, że program Aktywny Rodzic jest skierowany do rodziców wszystkich dzieci.
„To co przeprowadzamy wspólnie z samorządami, to zmiana struktury dotyczącej tego, kto bierze odpowiedzialność za inwestycje prorodzinną, za wsparcie rodziców w opiece wczesnodziecięcej” – mówiła. „Dzisiaj przychodzimy ze wsparciem, by właśnie w ten sposób pokazać, że ta opieka instytucjonalna, wczesnodziecięca jest dla nas inwestycją w młodego człowieka i ogromnym wsparciem dla jego rodziców. Niezwykle się cieszę, że możemy dzisiaj rozmawiać o tym, że dzięki Aktywnemu Rodzicowi zarówno w Gdańsku, jak i w Sopocie rodzice będą mogli korzystać z publicznej opieki żłobkowej i za nią nie płacić. Będą ponosili tylko koszty wyżywienia” – dodała wiceminister Gajewska.
Prezydentka Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim przekonywała, że program Aktywny Rodzic będzie dużym wsparciem dla samorządowych budżetów.
„Do tej pory całkowity koszt pobytu dzieci w żłobkach – a to jest między 1,5 a 2 tys. zł na dziecko – pokrywamy z budżetu samorządowego. To powodowało, że niestety wiele mniej zamożnych gmin nie decydowało się na to, żeby te żłobki budować. Z drugiej strony pozwoli to nam w Sopocie pozyskać dodatkowe środki, chociażby na zwiększenie wynagrodzeń w żłobkach” – mówiła.
„Ta presja płacowa jest zasadna, ale musimy mieć środki na ewentualne podwyżki, wsparcie osób pracujących w żłobkach, dodatkowe programy, czy na wsparcie psychologiczno-pedagogiczne, zarówno dzieci i opiekunów, jak i osób pracujących w żłobku” – dodała Czarzyńska-Jachim.
Program Aktywny Rodzic przyjęty ustawą w maju br. przewiduje trzy rodzaje świadczeń. Klasyczne "babciowe" na organizację domowej opieki nad dzieckiem w wieku 12-35 miesięcy, ale też "Aktywnie w żłobku" kierowane do rodziców dzieci uczęszczających do instytucji opieki nad dziećmi do trzech lat. Rodzice, którzy złożą stosowne dokumenty w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, będą mogli skorzystać z dopłaty 1,5 tys. zł (na dziecko niepełnosprawne 1,9 tys. zł). Uzyskane dofinansowanie będzie przekazywane bezpośrednio na rachunek placówki. (PAP)
dsok/ joz/